Dzisiaj, gdy życie nędzne jest - Marek Koterski
Robert Rozmus
Dzisiaj, gdy życie nędzne jest
Marek Koterski
Dzisiaj, gdy życie nędzne jest
I warczy na mnie własny pies
I wszystko gdzieś przepadło
Rozwiało się jak we mgle
Zimą mi zimno, latem gorąco
Jesienią smutno, wiosną źle
Nawet wtedy, gdy rosłem i brzydłem
I już byłem pryszczatym straszydłem
Jeszcze byłem Zamorą, Beatelsami i Zorro
Póki się nie zsunąłem na mydle
Wygrywałem Wimbledon oraz Milę Złotą
Byłem wielkim poetą, dziś jestem miernotą
I dzień każdy stał się dla mnie zmorą
Dziś jestem miernotą
I dzień każdy stał się dla mnie zmorą
A przecież wszystko miało być inaczej
Miało mi być wesoło i poszczęścić się
Teraz byle przeciwność - pogrążam się w rozpaczy
Bez powodu się śmieję, bez przyczyny płaczę
Kiedyś czuć potrafiłem i nienawiść, i miłość
I radości, i smutki, zniechęcenie i chęć
Teraz wszystko się jakoś we mnie wypaliło
Zimno, gorąco, smutno, źle
Teraz najwyżej czasem coś we mnie zawyje
Że znów mi schudły nogi, że żona znów tyje
Że włosy tak wychodzą, a dzieci tak rosną
Zimą, latem, jesienią i wiosną
Źle mi zawsze i wszędzie
Boże, co ze mną będzie ❓❓❓...
Robert Rozmus
Marek Koterski
Amdrzej Korzyński (kompozytor)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz