Puste dłonie - Janusz Kondratowicz
Jacek Lech - Puste dłonie
Janusz Kondratowicz
Nie pytam cię o nic przechodniu z ulicy
Gdy biegniesz na oślep po własny swój los
Świat toczy się dalej, ciąg skutków i przyczyn
Tę drogę przed tobą przemierzył już ktoś
Nie pytam cię o nic, nieważne kim jesteś
W tym tłumie zaledwie odróżniam twą twarz
Jak kropla w strumieniu tak giniesz w tym mieście
Zostawiasz wśród ludzi swe imię, swój czas
I kochasz, aby tracić, i pragniesz, by żałować
I wierzysz, by się zawieść, i milczysz, po cóż słowa
I łączysz, by rozerwać, i wracasz, by znów odej
ść I serce masz niczyje, i puste, i puste niesiesz dłonie
Nie pytam cię o nic przechodniu z ulicy
Krąg zdarzeń się zamknął, przybyło w nim dni
Dopala się płomień, to cisza tak krzyczy
Spójrz jeszcze za siebie, nim zamkniesz te drzwi
Nie pytam cię o nic, wiem, pamięć niewierna
Pejzaże słów zmienia i burzy ich ład
Jak w ślepym zwierciadle dzień z nocą się jedna
Z kruchego tworzywa budujesz swój świat
I kochasz, aby tracić, i pragniesz, by żałować...
Ryszard Poznakowski (kompozytor) 👉👉👉
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz