Adam Zwierz
Śpiewam tobie zielonooka
Wiktor Maksymkin
Niebo mgłami się zaniosło
Jesień stoi u mych drzwi
Ale dla mnie zawsze wiosna
Odkąd ze mną jesteś ty
Mogę wszystkie skarby świata
Przynieść tobie jeśli chcesz
Najpiękniejsze daję kwiaty
I o tobie piszę wiersz
Przyszłaś z uroczej bajki
Zielonooka dziewczyno
Włosy masz pełne wiatru
I promień słońca w nich lśni
Nie umiałem szczęścia chronić
Trwało tak niewiele dni
Czy powrotnej szukać drogi
Któż ją znajdzie - chyba nikt
Stary zegar czas odmierza
W którym ciebie nie ma tu
Tylko serce ciągle wierzy
Że zaśpiewam tobie znów…
Śpiewam tobie zielonooka
Wiktor Maksymkin
Niebo mgłami się zaniosło
Jesień stoi u mych drzwi
Ale dla mnie zawsze wiosna
Odkąd ze mną jesteś ty
Mogę wszystkie skarby świata
Przynieść tobie jeśli chcesz
Najpiękniejsze daję kwiaty
I o tobie piszę wiersz
Przyszłaś z uroczej bajki
Zielonooka dziewczyno
Włosy masz pełne wiatru
I promień słońca w nich lśni
Nie umiałem szczęścia chronić
Trwało tak niewiele dni
Czy powrotnej szukać drogi
Któż ją znajdzie - chyba nikt
Stary zegar czas odmierza
W którym ciebie nie ma tu
Tylko serce ciągle wierzy
Że zaśpiewam tobie znów…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz