Minutka - Aleksander Wertyński


Aleksander Wertyński
Минуточка
Minutka

Tadeusz Lubelski


W majowym upale, na plaży,
Co dzień tajne mam rendez-vous.
Jak dobrze dziecinnie jest marzyć,
Upijać się słońcem z Lulu!

Nad morzem, tuż za starą budką,
Gdzie z małpką Lulu w berka gra,
Nazywa mnie ciągle „Minutką"
I w kółko powtarza mi tak:

„No co ci jest, no co ci jest Minutka, co?
No co, chłopczyku, ty też graj!
Nasza miłość - igraszka krótka, ot,
To tak głupio wymyślił maj.
Nasza miłość - igraszka krótka, ot,
To tak głupio wymyślił maj."

Więc w sierpniu wciąż niby to gramy,
Gdy mamy co dzień rendez-vous...
Lecz gorzko jak dzieci szlochamy
Przez park idąc w deszczu z Lulu.

Ja głupio przez cały czas beczę,
Lulu zaś przez łzy szuka słów
I tuląc się, tak jak koteczek,
Przymilnie pociesza mnie znów:

„No co ci jest? No nie płacz już, Minutka, no…
No już, chłopczyku, dalej graj!
Łzy to także - igraszka krótka, ot,
To tak głupio wymyślił maj.
Łzy to także - igraszka krótka, ot,
To tak głupio wymyślił maj."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz