Te bomby lecą na nasz dom - Bogdan Loebl


Stan Borys, Blackout
Te bomby lecą na nasz dom

Bogdan Loebl

Usnąć nie pozwól mi, połóż na czoło dłoń
Ręka niech dobra twa, matko, złe sny odpędza
Ucisz tych skrzydeł szum, lotek bomb oddal wizg
Niechaj do portów swych flota wraca

Nie pytaj, czemu krzyczę w noc
Te bomby lecą na nasz dom
I włosy twe i włosy jej już żywym ogniem palą się
Nie pytaj, dokąd biegnę w noc
Pszenica pali się i ryż i napalm już ogarnia nas
I nie wiem, gdzie się schronić mam

Łuki, którymi toczą się kule z ognia
Samoloty odciskające na trawie krzyże skrzydeł
Osadzone są w nas
Łuki płomyków wyrywanych paznokci
Łuki brwiowe wietnamskiej dziewczyny
Rozpylone w dym

Nie pytaj, czemu krzyczę w noc
Te bomby lecą na nasz dom
I włosy twe i włosy jej już żywym ogniem palą się
Wietnamskich matek słyszę krzyk
Pszenica pali się i ryż i napalm już ogarnia nas
I nie wiem jak ci pomóc mam
Mamo, mamo, mamo....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz