Białe szaleństwo - Agnieszka Osiecka


Kalina Jędrusik, Krystyna Maciejewska - Gdyby nie śnieg

Agnieszka Osiecka
Białe szaleństwo


A tośmy mieli zimę!

Gdyby nie śnieg,
patrzyłbyś mi w oczy wieczór cały,
ciepłe nam słowiki by śpiewały,
gdyby nie śnieg...
Miłość naszą przysypało,
tak jej zimno, tak jej mało,
w sercach sople – co się stało?
Przysypało, przysypało...

Gdyby nie śnieg,
dałbyś mi storczyki z kropelkami,
gdyby nie śnieg,
księżyc by się toczył dziś nad nami,
gdyby nie śnieg,
gdyby nie śnieg,
tobyś tutaj ze mną biegł.

Puchowy śniegu tren
w krąg roztacza swe czary,
ludzie błądzą jak mary,
w miastach ciemnych jak zły sen...

Puchowy śniegu tren,
śnieżne sypią się gwiazdy...
Żegnaj, rozkładzie jazdy,
weź ze sobą refren ten:
gdyby nie śnieg...

Ale z drugiej strony jak się tak głębiej zastanowić...

Gdyby nie śnieg,
trzeba by coś skosić lub zaorać,
trzeba by do szkoły, do traktora,
a tak – to nie!

Więc wołamy: „Mało, mało,
jeszcze trochę by się zdało,
niech przysypie białym śnieżkiem
duże grzechy, małe grzeszki!”.

Gdyby nie śnieg,
o czym też pisałyby gazety?
Gdyby nie śnieg,
któż by pojął, jakie ma zalety
zima i śnieg,
zima i śnieg,
co wypadków zmienił bieg...

Puchowy śniegu tren
w krąg roztacza swe czary,
nie masz winy i kary,
gdy opada na dół rtęć...

Puchowy śniegu tren,
chociaż blady i niemy,
zatarł głębsze problemy,
został tylko refren ten:
gdyby nie śnieg,
gdyby nie śnieg...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz