Ballada o pociągach

Pod Budą
Ballada o pociągach

Józef Baran

Pociągi jak usta nieznajome
kuszą daleką podróżą
jak krajobrazy, jak karty Cyganki
odmianę losu wróżą

Pociągi - koła tęsknoty
wystukujące sen na jawie
po jednej szynie umykają
przeciągłym gwizdem zapraszają

Bo najpiękniej tam gdzie nas nie ma
za horyzontem ostatnim, za dalą
za uchyloną firanką nieba
gdzie jeszcze nigdy nie dojechałam

Kiedyś taka podróż mnie porwie
z okna domu - i mogę nie wrócić
miły zasłoń mnie przed pociągiem
chroń mnie przed magią wielkich podróży...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz