Stairway to Heaven
Schody do nieba
Robert Plant - Jędrzej Polak
Pewna dama wie o tym
że wszystko co się świeci jest złotem
Więc kupuje schody do nieba
Gdy dotrze tam upewni się
czy czynny obfitości róg
Czy słowami każe płacić Bóg
Na ścianie już widnieje znak
Lecz damie wciąż pewności brak
Bo dwie rzeczy a słowo wciąż jedno
Przy strumieniu na drzewie śpiewa kos
który nie wie
czym jest myśl trafiająca w sedno
Kiedy patrzę na zachód
czuję w sobie myśl taką
żeby uciec gdzie wzywa mnie dusza
Przez płomienie i dym
Myśl ma biegnie ku tym
Których głos drzewami porusza
Którzy szepcą nowinę
Gdy melodia popłynie
Dudziarz wskaże nam drogę ku prawdzie
I zaświta nam dzień
Czekającym jak cień
Echo w lasach śmiech nasz odbije
I to mnie zdumiewa
Gdy żywopłot twój głosami rozbrzmiewa
Już teraz nie musisz się lękać
To Królowa Wiosna porządkuje drzewa
I dwie drogi są które możesz wybrać
Masz czas
Zmień drogę jeśli nie chcesz stać
I gdy znika w twojej głowie szum
Masz czas dołączyć do dudziarza
Dama nie słyszy wiejącego wiatru strun
Jej schody runą — wiatr to powtarza
I tam gdzie kręte drogi wiodą nas
Gdzie nasz cień jest większy od nas samych
Idzie dama — świeci biało las
Dama, którą dobrze znamy
1 znów wie, że złotem jest
To co świeci się
A jeśli dobrze wsłuchasz się
Pochwycisz wreszcie tę melodię
Ze jedno wszystkim jest a wszystko jednym
Skały nie toczyć — oto jest sedno
Marek Zgaiński
Pewna dama dobrze wie o tym
że wszystko co się świeci jest złotem
I kupuje schody do nieba
I wie, że jeśli przyjdzie tam po zamknięciu sklepów
za słowo kupi wszystko co jest jej potrzebne
Jest tu napis na murze
Lecz to za mało by uwierzyć
Czasem słowa mają dwa znaczenia
„Na drzewie przy strumieniu
ptak śpiewa czasem"
Nasze myśli wciąż błądzą z obawą
Czuję to gdy patrzę na zachód
i moja dusza wyrywa się stąd
I widziałem w myślach smugi dymu
wśród drzew
I głosy tych którzy tylko patrzyli
I szeptano już o tym
że gdy wzniesiemy się pieśni lotem
Dudziarz powiedzie nas wkrótce ku prawdzie
I nowy dzień wstanie dla tych
którzy długo czekali
I lasy zawtórują im śmiechem
I to mnie zachwyca
Jeśli w twoim żywopłocie coś zaszeleści
nie przeraź się
To tylko porządki przed przybyciem Królowej Wiosny
I możesz wybrać jedną z dwóch ścieżek
a gdy już wstąpisz na którąś
Znajdziesz czas by zawrócić i pójść inną drogą
Brzęczy coś w twojej głowie
nieustannie bez powodu
Dudziarz wzywa cię teraz do siebie
Droga damo czy słyszysz podmuch wiatru czy wiesz
że twoje schody wspiera jego szept
I jeśli tylko wiatr zawieje
dusze skryją się w naszych cieniach
I dama którą wszyscy znacie
pokaże nam w białej poświacie
Że wszystko zlotem może być
I gdy się wsłuchasz z całych sił
w końcu odnajdziesz swoją pieśń
Gdy można dzielić niepodzielne
i nieruchomym być jak skała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz