J. Swirysz-Ryszkiewicz |
Loch Camelot
Piosnka hułańska
Jedzie ułan lasem,
Po pańsku, z hałasem.
Piechur za nim bokiem, bokiem
Potrząsa tłumokiem...
Jedzie ułan lasem
Podkówki mu brzęczą.
Piechur za nim bokiem, bokiem
Z tornistrą cielęcą...
Hułany panięta,
Pojedli cielęta,
A piechury rury, rury
Noszą po nich skóry...
Kamasze na nogach,
Tornister ze skóry,
Jakże was tu kochać, kochać
Obrzydłe piechury...
Zaś u nas hułanów
To taka ochota,
Lepszy , lepszy wąs hułański,
Niż cała piechota...
Wstąpił sobie hułan
Na szklaneczkę miodu,
Sięgnął , sięgnął do kieszeni,
Pieniędzy jak lodu...
Wstąpił sobie piechur
Na szklaneczkę piwa,
Sięgnął , sięgnął do kieszeni,
A pieniędzy ni ma...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz