Chór Juranda
U Polski bram
Ludwik Pągowski
U Polski bram straż trzymać mam,
czuwać nad starą ojców mych ziemicą.
Dziś patrol tu, zasadzka tam,
upał czy mróz, czy wicher siecze lico.
Czy dzień, czy mrok wytężam wzrok,
na pograniczne patrząc w krąg zagony.
Chwyta ma dłoń do oka broń,
gdy zamajaczy wróg gdzieś przyczajony.
Przysiągłem bronić polskich granic,
więc precz zamiary wraże złe.
Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,
wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe.
I gdyby szpieg czekał choć wiek,
to nie przekroczy z żadnych stron granicy.
Znam każdy ślad, gdzie pełza gad,
niech więc nie trudzi zbir się po próżnicy.
Choć resztką sił będę się bił,
nawet gdy zbój mi bagnet w piersi wtłoczy.
A tłumiąc ból, śliną mych kul
plunę mu w łeb lub w krwią nabiegłe oczy.
Przysiągłem bronić...
I zawsze wróg zwali się z nóg,
gdy zechce w ducha mego wtargnąć moce.
Nie da się zgnieść honor mój, cześć,
i żadna siła czci tej nie zgruchoce.
Dzisiaj więc wiem, że żywych serc
nikt nam nie wydrze, nikt nam nie zabierze.
Nie wtargnie wróg przez Polski próg,
bo go żołnierskich piersi łańcuch strzeże.
Przysiągłem bronić...
U Polski bram
Ludwik Pągowski
U Polski bram straż trzymać mam,
czuwać nad starą ojców mych ziemicą.
Dziś patrol tu, zasadzka tam,
upał czy mróz, czy wicher siecze lico.
Czy dzień, czy mrok wytężam wzrok,
na pograniczne patrząc w krąg zagony.
Chwyta ma dłoń do oka broń,
gdy zamajaczy wróg gdzieś przyczajony.
Przysiągłem bronić polskich granic,
więc precz zamiary wraże złe.
Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,
wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe.
I gdyby szpieg czekał choć wiek,
to nie przekroczy z żadnych stron granicy.
Znam każdy ślad, gdzie pełza gad,
niech więc nie trudzi zbir się po próżnicy.
Choć resztką sił będę się bił,
nawet gdy zbój mi bagnet w piersi wtłoczy.
A tłumiąc ból, śliną mych kul
plunę mu w łeb lub w krwią nabiegłe oczy.
Przysiągłem bronić...
I zawsze wróg zwali się z nóg,
gdy zechce w ducha mego wtargnąć moce.
Nie da się zgnieść honor mój, cześć,
i żadna siła czci tej nie zgruchoce.
Dzisiaj więc wiem, że żywych serc
nikt nam nie wydrze, nikt nam nie zabierze.
Nie wtargnie wróg przez Polski próg,
bo go żołnierskich piersi łańcuch strzeże.
Przysiągłem bronić...
U Polski bram - Marsz Korpusu Ochrony Pogranicza (poprawna wersja tekstu!)
OdpowiedzUsuńU Polski bram straż trzymać mam,
czuwać nad całą ojców mych ziemicą.
Dziś patrol tu, zasadzka tam,
upał czy mróz, czy wicher siecze lico.
Czy dzień, czy mrok, wytężam wzrok,
na pograniczne patrząc wkrąg zagony.
Chwyta ma dłoń do oka broń,
gdy zamajaczy wróg gdzieś przyczajony.
Przysiągłem bronić polskich granic,
więc precz zamiary wraże, złe.
Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,
wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe.
I gdyby szpieg czekał choć wiek,
to nie przekroczy z żadnych stron granicy.
Znam każdy ślad, gdzie pełza gad,
niech więc nie trudzi zbir się po próżnicy.
Choć resztką sił będę się bił,
nawet gdy zbój mi bagnet w piersi wtłoczy.
A tłumiąc ból, śliną mych kul
plunę mu w łeb lub w krwią nabiegłe oczy.
Przysiągłem bronić polskich granic,
więc precz zamiary wraże, złe.
Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,
wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe.
I zawsze wróg zwali się z nóg,
gdy zechce w ducha mego wtargnąć moce.
Nie da sie zgnieść, honor mój, cześć,
i żadna siła czci tej nie zgruchoce.
I silnych twierdz ze żywych serc
nikt nam nie wydrze, nikt nam nie zabierze.
Nie wtargnie wróg przez polski próg,
bo go żołnierskich piersi łańcuch strzeże.
Przysiągłem bronić polskich granic,
więc precz zamiary wraże, złe.
Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,
wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe.