Czerwony Kapturek - Agnieszka Osiecka


Krystyna Maciejewska
Czerwony Kapturek

Raz Czerwony Kapturek
wszedł sobie do lasu
i tak idzie, i śpiewa,
no bo trochę ma czasu.
i tak idzie, i śpiewa,
no bo trochę ma czasu.
La la la la la la la...

Szczypie sobie maliny,
Skubie sobie poziomki,
Biegnie naprzód w podskokach
Przez gaiki i łąki.
La la la la la la la...

Wreszcie puk-puk w okieneczko:
— Wstawaj babciu raz, dwa,
mam wszystkiego po troszeczku,
bom o ciebie zadbał.

— Ach dzień dobry, Kapturku
babcia w siódmym jest niebie —
— czemu robisz mi puk-puk,
wejdź i czuj się u siebie.
La la la la la la la...

— Ale co to maja babciu,
masz tak wielkie uszy?
To dlatego mój Kapturku,
bym cię mogła słyszeć.
— Ale czemu babuniu,
takie wielkie masz oczy?
— Żeby ci się przyglądać
jesteś taki uroczy...
— Ale czemu babuniu,
takie zęby masz wielkie?
— Bo nie jestem babunią,
tylko bardzo złym wilkiem...

— A to heca droga babciu,
to się świetnie składa,
jestem lampart, nie Kapturek,
chętnie wilki zjadam.

Czas wyciągnąć nam morał,
bo już krew płynie ciurkiem:
co się kryje — nikt nie wie —
pod czerwonym kapturkiem
co się kryje — nikt nie wie —
pod czerwonym kapturkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz