Podła - Jeremi Przybora


Wiesław Gołas - Podła

Jeremi Przybora

Podła!
Na pasku kłamstw mnie wiodła,
by nagle zepchnąć w otchłań,
w bezsenną noc bez dna!
Zgubna!
Niewierna, choć nieślubna!
Fałszywa, samolubna!
Podstępna, pusta, zła!
Żeby tak jeszcze móc
na jej ślad natrafić!
Żeby tak jeszcze móc
spotkać ją i stłuc!
O, słodka!
Rozumna, śliczna, wiotka!
Kwiatuszek mój, Stokrotka!
Niepowtarzalna ma!

To jaka ona jest właściwie, ta pani?


Och, cudna jest!
Ponętna i nietrudna jest!
Namiętna i nienudna!
Jak hazardowa gra!
O, śliczna!
Wiosenna, feeryczna!
Płomienna, dynamiczna!
Jak elektryczna skra!
Gdyby mi los chciał dać
jeszcze raz tę szansę!
Móc w ramiona ją brać,
tulić, mieć i łkać…
Och, wredna!
Trucizna, żmija jedna!
Podniosę ja cię ze dna!
Roślinko biedna ma…


Piotr Machalica
Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory
listy na wyczerpanym papierze

-----------------------------------------------------


A tak zapewne mogłaby zaśpiewać ta pani:


Podły!
Marzenia mnie zawiodły!
Spojrzenia twe mnie zwiodły,
cudowny urzekł strój!
Ach, zgubny!
Aż do znudzenia ślubny!
Uparty, samolubny!
Obłudny, nudny wuj!
Gdybyś tak kiedy mógł
w ogniu żądz mnie spalić!
Gdybyś tak kiedy stłukł
lub za włosy wlókł!
Ach, słodki!
Przytulny jak dwa kotki!
Najsłodszy wujek ciotki!
Nieodwołalny mój!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz