Białe runo - Stanisław Grochowiak

Piotr Szczepanik - Białe runo

Gęsty sen cię owionął
Muślinową zasłoną
Leżysz cicha, szczęśliwa
Złote morza przepływasz
Sen to wiotka gałązka,
Więc zaciskasz ją w piąstkach
Ale nie ciesz się, nie śpiesz
Bo już wyszedł na ganek
Niespodziany, szalony poranek

Białe runo poranka
Kipi mleko w blaszankach
Wionie chlebem od piekarzy
Spada listek z kalendarzy
Nowy dzień, nowy dzień
W białe wanny wchodzą panny
Woda śpiewa im hosanny
Śłońce złoci im ramiona
Każda panna roztkliwiona
Nowy dzień, nowy dzień

Złoty sen cię ominął
Poszedł górą, doliną
Leżysz cicha, wsłuchana
W szelest cieni na ścianach
Świt zagląda do okna
Moja biedna, samotna
Ale nie martw się, nie śpiesz
Bo już wyszedł na ganek
Niespodziany, szalony poranek

2 komentarze:

  1. Piękny, cudny wiersz. Pamiętam jak śpiewał go Piotr Szczepanik w Augustowie..lata temu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy3/27/2023

    Wiersz Stanisława Grochowiaka.

    OdpowiedzUsuń