Dygresja - Ewa Lipska


Anna Szałapak - Dygresja

Ewa Lipska

To dygresja, kochanie,
że zostanie nam jeszcze
nieczytelne śniadanie
z czarną kawą i deszczem.

To dygresja, kochanie,
kiedy stoję przy barze,
kiedy kręcą się koła,
odjeżdżają kolarze.

Kiedy nie ma, co było,
kiedy jest, co nie będzie,
kiedy coś się skończyło
i zaczęło się wszędzie.

Kiedy chmura na stole,
człowiek wschodzi o świcie,
to dygresja, kochanie,
to dygresja na życie.

To dygresja, kochanie,
że zostanie nam jeszcze
pomarańcza miłości
z jednym wierszem i dreszczem.

A więc jeszcze i jeszcze
z czarną kawą i deszczem,
z jednym wierszem i dreszczem,
a więc jeszcze i jeszcze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz