Nad Warszawą - Agnieszka Osiecka

Grażyna Orszt-Alber
Nad Warszawą


Taka dal, że już dalej tylko dal.
Taki dzień, jak ze szkła.
Taki dzień, fotografia innych dni,
Dumnych dni, których żal.

Nad Warszawą plamką żwawą płynie ptak.
W białej chmurze, jak na murze będzie znak.
Lecz, kochanie, co zostanie
Z naszych lat, tamtych lat?
Jeden pacierz, jeden taniec.
Nie, nas nie zmiecie wiatr!

Pierwszy kąt, wymarzony wspólny kąt.
Polna Dwa, mały ląd.
Łodzią był, eleganckim barem, snem.
Pierwszy nasz pokój ten.

Nad Warszawą plamką żwawą płynie ptak.
W białej chmurze, jak na murze będzie znak.
Lecz, kochanie, jak ocalić myśli dwie, drogi dwie?
Kto zapisze nagłą ciszę?
Nie, nas nie zmiecie wiatr!
Ktoś zapamięta nas!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz