Cała przyjemność po mojej stronie - Andrzej Włast

Ludwik Sempoliński
Cała przyjemność po mojej stronie

Andrzej Włast


Puder, tusz, karmin, róż
Oczy jak błękit mórz
Na spacer idzie panna Lala
Kreska tam, kreska tu
Biegnie na rendez-vous
A za nią perfum płynie fala

Co za szyk, jaki wdzięk
Spojrzeć, aż bierze lęk
Na ten majestat i ten gest
A wtem chusteczka pada u jej nóg
Młodzian pyta. czyżbym mógł
Zostać jednym z twych pokornych sług

Cała przyjemność po mojej stronie
Ja chciałbym jeszcze, ja chciałbym znów
Te jasne oczy, te nóżki i dłonie
To przecież żywe wcielenie mych snów

Cała przyjemność po mojej stronie
Dla pięknych kobiet mam zawsze czas
Bardzo przyjemnie było, nad wyraz było miło
Więc jeszcze raz, więc jeszcze raz

Wieczór już, ruch i gwałt
Milion lamp, tysiąc aut
Do kina idzie panna Lala
…, Harry Hill
To ma rytm, to ma styl
I wyobraźnię tak rozpala

Znowu on w jednej z lóż
Ale cóż, ani rusz
Nie może się zapoznać z nią
A wtem chusteczka mała leci w dół
Młodzian znów się zgina w pół
I podnosząc tak zapewnia ją:

Cała przyjemność…

Nie wiem jak, nie wiem skąd
Czy to szał, czy to błąd
Rubikon przeszła panna Lala
Wzięła ją w swoją moc
Pełna gwiazd ciepła noc
I miasto, które woła z dala

Nocy tej w mroku tam
Księżyc ją widział sam
Gotową do słodkiego snu
W jej ręku chustka na podania znak
Trzepotała niby ptak
Gdy całował on, szeptała mu:

Cała przyjemność po mojej stronie
Ja pragnę jeszcze, ja pragnę znów
Te słodkie usta, ramiona i dłonie
To przecież żywe wcielenie mych snów

Cała przyjemność po mojej stronie
Dla pięknych chłopców mam zawsze czas
Bardzo przyjemnie było, nad wyraz było miło
Więc jeszcze raz, więc jeszcze raz

Obrazy: Sergio Bompard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz