Nie kładź palca - Andrzej Włast


Tadeusz Faliszewski
Nie kładź palca

Andrzej Włast

Jeszcze, jako mały brzdąc
Pod sypialnią stałem, drżąc
I podsłuchiwałem to, co chcę
Aż mnie spotkał straszny cios
Bo dostałem drzwiami w nos
A mamusia wykrzyczała mnie

Nie kładź palca, nie kładź palca
Nie kładź palca między drzwi
Nie kładź palca, nie kładź palca
Bo go jeszcze przytną ci

Wszystko można, ale z ostrożna
Szalej dalej, ale przyrzeknij mi
Nie kłaść palca, nie kłaść palca
Nie kłaść palca między drzwi

Na seansie, pomnę raz
Kiedy fluid złączył nas
Stolik skakał, nóżką dając znak
Nagle dziwny słyszę ruch
Nie wiem, duch to, czy nie duch
Ale jedna z pań krzyknęła tak

Nie kładź palca…

Dziadek żołnierzyki ma
Które ćwiczą się, raz dwa
Marsz na prawo, marsz na lewo, stój
Jakby przyszedł jakiś wróg
Co by szkodę zrobić mógł
To mu dziadek powie, panie mój...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz