Cztery nogi - Emanuel Schlechter

Co mój mąż robi w nocy - 1934

Michał Znicz, Tola Mankiewiczówna, Tadeusz Faliszewski
Cztery nogi - Gdybym ja miał cztery nogi


Emanuel Schlechter

Jakbym ja się śmiał
Jakbym ja się strasznie śmiał
Rzeczywiście, co bym ja wyczyniać mógł

Gdybym dajmy na to miał
Gdybym tak, przypuśćmy, miał
Zamiast jednej, drugą parę nóg

Gdybym ja miał cztery nogi
Dwie długie nogi, dwie krótkie nogi
To bym ja mógł, Boże drogi
Raz być wysokim, raz niskim znów

Ja mógłbym w cyrku występować
Forsę w portfel chować
Ach, co za raj
Ja mógłbym tańczyć do obłędu
Trzy miesiące z rzędu
Bo co miesiąc bym mógł
Tańczyć na innej parze nóg

Gdybym ja miał cztery nogi
To mógłbym mężom przyprawiać rogi
Mnie mąż by nie mógł złapać wcale
Bo miałbym stale dwie pary nóg

Jakbym ja się śmiał...

Gdybym ja miał cztery nogi
To miałbym kłopot, co z nimi zrobić
Bo każda miała by wymogi
A buty drogie, to straszna rzecz

Co prawda mógłby człek pohulać
Bawić się, ululać
Jak mur by stał
Nikt by nie stawiał chwiejnych kroków
Nie leżałby w rynsztoku
Bo cztery nogi, nie, to nie są to, co dwie

Lecz faktycznie cztery nogi
To byłby luksus cokolwiek drogi
A zwłaszcza kiedy człek ubogi
Muszą dwie nogi wystarczyć mu

Gdyby pan miał cztery nogi
To byś był mężem doprawdy drogim
Twoją żoną bym została
Ja bym kochała cię, tak że strach

Bo dajmy na to jesteś w pracy
Co ja na tym tracę - dwie z twoich nóg
Lecz za to drugie nogi obie
Zawsze mam przy sobie
Więc cztery nogi mieć to pierwszorzędna rzecz

Sprawże sobie, mój Walery
Jeszcze dwie nogi nowe, żebyś miał cztery
Gdy to zrobisz mój kochany
Wtedy zostanę żoneczką twą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz