Polonez warszawski - Jerzy Ficowski


Mazowsze
Polonez warszawski

Jerzy Ficowski


Chociaż tyle w świecie miast,
więcej niż na niebie gwiazd,
tu najpiękniej płynie czas,
najbliższa sercu jest Warszawa.

Nikt już nie odejdzie stąd,
drogi jest nam każdy kąt,
dzieło naszych serc i rąk,
nasza duma, nasza sława.

Tu zaułków dawnych cień
z gruzuśmy do gwiazd podnieśli,
tu przepływa dzień za dniem
niby nuta naszej pieśni.

Śmieje się Warszawa znów
najserdeczniej, najweselej,
rozumiemy się bez słów,
jak przyjaciel z przyjacielem.

Gdzie jest taki drugi wiatr,
gdzie jest taki młody świat,
gdzie od tyłu, tylu lat
jest naszych serc gorąca przystań.

Nie nad brzegiem obcych mórz,
tylko tutaj, tu i już,
gdzie w pogodę i wśród burz
brzeg warszawski pieści Wisła.

Płynie Wisła aż od gór,
mija fala brzeg piaszczysty.
Nawet nam odmłodniał nurt
starej Wisły, naszej Wisły.

Tu opada słońca blask
srebrnej rzeki nurty młode.
Najpiękniejsze z naszych miast
w jej spokojną patrzy wodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz