Rosną w miastach domy - Jerzy Jurandot


Andrzej Bogucki
Rosną w miastach domy


Jerzy Jurandot

Raz, dwa, lewa! Raz, dwa, lewa
Idzie sobie żołnierz i piosenkę śpiewa
W dole szumi rzeka, w górze gwiżdże ptak
A on sobie idzie i śpiewa sobie tak
Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły
Domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły
Ale żeby murarz domy wznosić mógł
Czuwać musi żołnierz
By nie przeszkodził wróg

Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły
Domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły
Ale oprócz cegieł trzeba tu i stali
Bo jak nie dać stali, to się dom zawali
Żeby hutnik w hucie stal wytapiać mógł
Czuwać musi żołnierz
By nie przeszkodził wróg

Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły
Domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły
Ale oprócz cegieł trzeba tu i stali
Bo jak nie dać stali, to się dom zawali
Płoną w hutach piece w ciągu całej doby
Płonie w piecach węgiel, górnik go wydobył
Żeby górnik ziemi węgiel wydrzeć mógł
Czuwać musi żołnierz
By nie przeszkodził wróg

Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły
Domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły
Ale oprócz cegieł trzeba tu i stali
Bo jak nie dać stali, to się dom zawali
Płoną w hutach piece w ciągu całej doby
Płonie w piecach węgiel, górnik go wydobył
Górnik, hutnik, murarz — i nie oni jedni
Wspólnie wykonują Plan nasz Sześcioletni
Żeby się zwycięsko Plan zakończyć mógł
Czuwać musi żołnierz
By nie przeszkodził wróg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz