Duet miłosny pchły i słonia


Anna Szałapak
Zbigniew Preisner
Duet miłosny pchły i słonia

Kocham cię!
Kochasz mnie?
Kocham cię!
Kochasz mnie?

Twa uroda, wdzięk i powab,
chociaż pchła to marny owad
zniewoliły mnie.
Radam, że mnie słoń pokochał,
lecz nie jestem taka płocha
zastanowić muszę się.

Kocham cię!...

To dopiero będzie żona
Od trąby, od trąby
aż do ogona cały płonę.
 
Kocham cię!...

Twoja trąba oraz ogon
oczarować owszem mogą,
ale trochę boję się.
Wszystko w tobie takie duże,
czy ten ogrom mnie nie znuży,
gdy namiętność znudzi się?

Kocham cię!...

Duże także piękne,
chyba będziesz ze mną pchło szczęśliwa
tylko dłużej nie dręcz mnie.
Ja dla ciebie wszystko zrobię,
będę nosił cię na trąbie,
pieścił drobne stópki twe.

Bo kocham cię!...

Wzruszasz słoniu mnie okropnie,
Ale czy to jest roztropnie
tak od razu kipieć, wrzeć?
Mej decyzji nic nie zmieni,
muszę z tobą się ożenić,
albo chociaż zaraz mieć.

Kocha mnie!
Ja cię chcę!
On mnie chce!?!
Kocham cię!
Kocha mnie!
Ja cię chcę!
On mnie chce!
Kocham cię!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz