Tabletki na miłość - Krystyna Gucewicz


Irena Santor
Tabletki na miłość


Krystyna Gucewicz

Smutek malutki, małe mieszkanko
W radiu Grechutki, coś na śniadanko
I tylko jedna mała zawiłość
Gdzie się podziały tabletki na miłość

Dwa razy dziennie przez całe życie
Popijać wodą, połykać skrycie
Żeby nie drażnić wścibskiej sąsiadki
W ten sposób dużej uniknąć wpadki

Pięknie, choć ciągle tkwi tu zawiłość
Ktoś mi pochował tabletki na miłość

Herbatka z różą, ciasta okruszek
W oknie cień wiatru, tak, to mnie wzrusza
Pytasz: "Czy może kieliszek wina?”
Ja sobie myślę: "Znowu blondyna"

Dobrze znam życie, fantazję masz to
A ja na głowie cały ten pasztet

Pasztety, owszem, wypiekam - szczerze
W uwodzicielską moc ich wierzę
Do serca wiedzie wiele dróg
I pasztet, żebyś go skonsumować mógł
Zamiast lubczyku, chłopczyku

Zapach poranka, parne południe
Wieczór jak zawsze wygląda cudnie
Ja sobie śpiewam, rozrzucam nutki
Małe mieszkanko, smutek malutki

Lecz pozostaje wciąż ta zawiłość
Kto mi zapisze tabletki na miłość

Obrazy: Joel Rougie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz