Janusz Szrom
Agnieszka Wilczyńska
Białe żagielki
Białe żagielki
na jeziorze wspomnień
flotą niewielką
mkną do ciebie, do mnie
i jeszcze raz, i jeszcze raz
cofają czas,
wracają oczom blask,
bielą swą łączą nas,
bielą otulają nas...
Białe muszelki
na wilgotnej dłoni,
białe żagielki,
myślą wracam do nich
i łapię znów, i łapię znów
szczęśliwy wiatr,
schwytany w locie wiatr,
który w ten
letni dzień
prosto nam w ramiona wpadł.
Przyjdzie zła pogoda
i pryśnie dni uroda,
zapłacze świat.
Nie udała się miłość,
choć tak pięknie było...
Białe żagielki
w siną dal odpłyną,
świat poszarzeje
i zgorzknieje wino,
lecz z naszych snów,
zrodzą się znów,
żagielki w bryzgach fal,
wrócą znów,
bo nam ich żal...
Agnieszka Wilczyńska
Białe żagielki
Białe żagielki
na jeziorze wspomnień
flotą niewielką
mkną do ciebie, do mnie
i jeszcze raz, i jeszcze raz
cofają czas,
wracają oczom blask,
bielą swą łączą nas,
bielą otulają nas...
Białe muszelki
na wilgotnej dłoni,
białe żagielki,
myślą wracam do nich
i łapię znów, i łapię znów
szczęśliwy wiatr,
schwytany w locie wiatr,
który w ten
letni dzień
prosto nam w ramiona wpadł.
Przyjdzie zła pogoda
i pryśnie dni uroda,
zapłacze świat.
Nie udała się miłość,
choć tak pięknie było...
Białe żagielki
w siną dal odpłyną,
świat poszarzeje
i zgorzknieje wino,
lecz z naszych snów,
zrodzą się znów,
żagielki w bryzgach fal,
wrócą znów,
bo nam ich żal...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz