To, co się da
Podziel na dwa
Bez namysłu dziel
Uciechy dnia
Do pieca drwa
Życia czerń i biel
Jeśli ci los
Nabije trzos
Nie chowaj go w sienniku
Tylko podziel
Podziel go na dwa
To, co się śni
Pomnóż przez trzy
Bez namysłu mnóż
A gdy kto chce
Powstrzymać cię
Ramionami wzrusz
Na chmurę ruń
Pod niebo fruń
Nie śmiej się ze swych marzeń
Tylko pomnóż
Pomnóż je przez trzy
A gdy zbrzydnie ci szalenie
To dzielenie i mnożenie
Bo i tak może być
Idź bez butów do opery
Albo walca suń na cztery
Wyduś sok z fortuny sknery
Zacznij na luzie żyć
Po czym znów
To, co się da
Podziel na dwa
Bez namysłu dziel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz