Mogłoby zostać jak jest - Jan Wołek


Irena Santor
Mogłoby zostać jak jest 


Jam Wołek

Mogłoby zostać jak jest
W tle gdzieś czeremcha i bez
W liści witrażach niech trwa
Zielona msza

Płomyk wiewiórki wśród traw
Ludzi łagodność i spraw
Mogłoby zostać, jak jest
Jaśmin i bez

Bywa, że świat się nam łasi do nóg
Pewny znak, że gdzieś blisko jest Bóg
Więc codzienność jest dziś bardziej odświętna
Gdy znów, w dali wita nas świat
W takim świecie się nam daj zapamiętać
I kręć się powoli, byś żył, żeby starczyło ci sił

Czasie, pogromco nasz, hodowco wspomnień
Ten jeden raz, zapomnij o mnie
Mogłoby zostać jak jest
W tle gdzieś czeremcha i bez
W liści witrażach niech trwa zielona msza

Bo czasem świat nam się łasi do nóg
Pewny znak, że gdzieś blisko jest Bóg
Więc mi mądrzy i tak, zupełnie jak nie my
Pieśń w nas się rodzi i wiersz
I wierzymy znów, że spełniają się nam sny
A w tle czeremcha i bez
Mogłoby zostać jak jest
Ot tak, jak jest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz