Tak jest - Mirosław Łebkowski

Ludmiła Jakubczak - Tak jest

Mirosław Łebkowski

Z porucznikiem dzisiaj w parku mam spotkanie
Już od dwóch tygodni się cieszyłam na nie
Stary kasztan zamaskował nas w swym cieniu
I nadchodzi wieczór w pełnym uzbrojeniu

Czy szumią drzewa? Tak jest
Czy słowik śpiewa? Tak jest
I niebo posypane gwiazdek grochem
Tak jest, tak jest, tak jest

Świetliki świecą? Tak jest
I chłodu nieco? Tak jest
Więc jest podstawa
Aby się przytulić trochę
Tak jest, tak jest, tak jest

Jest wszystko jak na filmie albo w wierszu
Bezwarunkowo - wieczór kategorii pierwszej

Dokoła cisza? Tak jest
I blask księżyca? Tak jest
Nie opuściłam w tym wykazie chyba nic

Chmurki z góry ironicznie patrzą na nas
On wojenne wciąż wyjaśnia mi arkana
Dotąd mnie nie pocałował ani razu
Najwidoczniej nie chce działać bez rozkazu

Czy szumią drzewa...

Nad parkiem wiatr przechadza się leniwie
A mój porucznik jest bez przerwy w defensywie

Dokoła cisza? Tak jest
I blask księżyca? Tak jest
A on taktyki zarys wciąż tłumaczy mi

Wygrać wojnę już z pewnością bym umiała
A nad nami nocka akacjami biała
Księżyc stanął nad kasztanem jak na warcie
Nie ma rady - sama ruszę do natarcia

Czy szumią drzewa? Kto wie
Czy słowik śpiewa? Kto wie
I niebo posypane gwiazdek grochem
Kto wie, kto wie, kto wie

Świetliki świecą? Kto wie
I chłodu nieco? Kto wie
Więc jest podstawa, aby się przytulić trochę
Kto wie, kto wie, kto wie

Nic nie wiem, bo gdy blisko twarz przy twarzy
To takie rzeczy bardzo trudno zauważyć

Dokoła cisza? Kto wie
I blask księżyca? Kto wie

A więcej już ani słowa
Bo to tajemnica wojskowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz