Jan Gałkowski
Oto styczeń nasz
Oto kwiecień nasz
Potem lipiec zgasł
I znów grudzień nasz
Z tych karteczek cały rok
Cóż te kartki szepnąć chcą
Po cóż wymyślono to
Grudzień nasz, styczeń nasz
Znów przestępny rok
Zrywa kartki swe
Jeszcze jedną masz
Jeszcze jeden dzień
Z tych karteczek cały rok
O czym one szepnąć chcą
One szepczą: "Zerwij nas"
Grudzień nasz, styczeń nasz
Oto styczeń nasz
Oto kwiecień nasz
Potem lipiec zgasł
I znów grudzień nasz
Z tych karteczek cały rok
Cóż te kartki szepnąć chcą
Po cóż wymyślono to
Grudzień nasz, styczeń nasz
Znów przestępny rok
Zrywa kartki swe
Jeszcze jedną masz
Jeszcze jeden dzień
Z tych karteczek cały rok
O czym one szepnąć chcą
One szepczą: "Zerwij nas"
Grudzień nasz, styczeń nasz
Drugi roczek zbiegł
Przeminęły trzy
I tak minie wiek
W tych karteczkach każdy rok
O czym one szepnąć chcą
Ach, doczekasz, zerwij je
Grudnie swe, stycznie swe
Листки календаря
На листках январь
На листках апрель
На листках июль
На листках декабрь
Те листки календаря
Человек придумал зря
Раз не могут говорить
Декабри, январи.
Високосный год
Триста с лишним дней
Он длинней, чем тот
На листок длинней
Но листки календаря
О тебе не говорят
Только шепчут: "Оторви"
Декабри, январи
Так проходит год
Так проходят два
Так проходят три
Так проходит век
А листки календаря
Ничего не говорят
Раз не могут говорить
Декабри, январи
Раз не могут говорить
Декабри, январи
Январи... Сколько их...
Vladimir Volegov
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz