Tadeusz Woźniakowski
Anielskie granie
Wanda Mroczkowska
Kiedy święta noc nastała
Blask się szerzył, ziemia drżała
Więc aniołek z nieba spłynął
By przywitać się z Dzieciną
Białą szatą swą szeleścił
Długim smyczkiem struny pieścił
Na skrzypeczkach takie granie
Dzieciątku na powitanie
Wśród zawiei, wśród śnieżycy
Przez wieś idą kolędnicy
Gwiazda świeci, drzewa białe
A anioły grają, grają
Dzieciątku na chwałę
Hej, w kościołach biją dzwony
Bo dziś Chrystus narodzony
Cud prawdziwy, cud wesoły
Grają wszystkie już anioły
Po tych strunach smyczkiem onym
Grają biednym i skrzywdzonym
A w stajence Jezus mały
Pociechę śle na świat cały
Anielskie granie
Wanda Mroczkowska
Kiedy święta noc nastała
Blask się szerzył, ziemia drżała
Więc aniołek z nieba spłynął
By przywitać się z Dzieciną
Białą szatą swą szeleścił
Długim smyczkiem struny pieścił
Na skrzypeczkach takie granie
Dzieciątku na powitanie
Wśród zawiei, wśród śnieżycy
Przez wieś idą kolędnicy
Gwiazda świeci, drzewa białe
A anioły grają, grają
Dzieciątku na chwałę
Hej, w kościołach biją dzwony
Bo dziś Chrystus narodzony
Cud prawdziwy, cud wesoły
Grają wszystkie już anioły
Po tych strunach smyczkiem onym
Grają biednym i skrzywdzonym
A w stajence Jezus mały
Pociechę śle na świat cały
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz