O kraju mój - Stanisław Baliński

Stanisław Kamocki
Sława Przybylska
https://drive.google.com/open?id=0B8dAm5T66ZQqVlBQSUFDTVQxRDQ
O kraju mój

Stanisław Baliński

Płynę do ciebie po nocy,
Kraju mój, śpiewny, uroczy,
Tam chmurki drżały z czułością,
A wiatr kołysał serdecznie –
O kraju mój, tyś mą miłością
Wiecznie.

Tam był nasz dom i olszyny,
Cerkiewka stara i młyny,
I bzy w liliowej poświecie,
O których pieśni mówiły,
Że najpiękniejsze są w świecie –
Bo były.

Każdy skądś przecie pochodzi,
Ten z Krymu, ten z Walii, ten z Łodzi,
A ja pochodzę od młodu
Z białośpiewnego ogrodu,
Z doliny, z olszyn i z rzeki
Dalekiej.

Tam – tajemnicze moczary
I cmentarz, przy nim dąb stary,
I napolioński gościniec,
Zarosły czasu wikliną,
Mówiono o nim, że płynie,
Bo płynął…

Można mnie stamtąd wyrzucić,
Można mi kazać nie wrócić,
Można mnie z żywych wymazać,
Wygnać, przepędzić za płoty,
Ale jak można zakazać
Tęsknoty?

I płynę, płynę po nocy
Do ciebie, kraju uroczy,
Tam chmurki drżały z czułością
A wiatr kołysał bezpiecznie –
O kraju mój, tyś mą miłością
Wiecznie.

1 komentarz: