To nie banał - Monika Partyk


Dorota Osińska
To nie banał

Monika Partyk

To był dla ciebie skok w bok
Dla mnie, kochany, skok w przepaść
Wystarczył jeden mały krok
I ta niemiłość ślepa
Byłam dla ciebie panną X
Ty byłeś dla mnie Panem Bogiem
Więc przepłynęłam czarny Styks
Bardziej już umrzeć nie mogę

Wciąż słyszę słowa "Było miło"
Odchodzisz, w oknie ja i miłość
I ten odwieczny, śmieszny banał
Nie, to nie banał, to jest rana
Wciąż słyszę słowa "Będę dzwonił"
Ale nie dzwonisz, cisza dzwoni
I ten ograny, niemy dramat
Nie, to monolog, jestem sama...

Byłam dla ciebie parą ud
Ty byłeś dla mnie parą skrzydeł
Więc kiedy niebo ściął mi lód
Spadłam, lecz wstałam, idę
Tylko, kochany, dokąd iść
Gdy już zerwane w sercu struny
Ten pod stopami twymi liść
To ja, wiem - nie mam dumy

Wciąż słyszę...

Obrazy: Cecile Desserle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz