Kroki oczekiwane - Kazimierz Szemioth

Corinne Reignier

Sława Przybylska - Kroki oczekiwane

Kazimierz Szemioth

Czy słyszycie, jak dzwoni zegar ten
Już ósma i taki pada deszcz
A jego nie ma, nie
Ona czeka, na każdy biegnie szmer
Tak pusto, gdy sobie poszedł gdzieś
I tak jej bardzo źle

To pewnie on, ach nie, to deszcz
W okienku kłęby chmur
To może on? I znowu nie
To tylko wiatru był szum

Już na świecie tak dawno sama jest
On jeden z nią tylko zostać chce
On się nie śmieje z łez
Więc dlaczego na mokry patrzy dach
Czyż tędy najmilszy wrócić ma
Jak zjawa w dziwnych snach

Na czyj to krok tak czeka dziś
Któż to odgadnie z nas
Czy prawda to, że miał dziś przyjść
Czy tylko zwodzi ją tak

Wrócił, wrócił, lecz mokry, że aż żal
Futerko miał zmięte, cały drżał
I zimne łapki miał
Wrócił, wrócił przez mokry, zimny dach
I mruczy cichutko, ona zaś
Znów go w objęciach ma

Już nie jest sama, gdy on śpi przy niej tu
Będzie do rana mruczeć jej do snu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz