Sława Przybylska - Mgła
Jan Gałkowski
Dziś wilgotnymi patrzy szkłami
Nad miastem pochylona mgła
Zaciera gwiazdy nad dachami
I zmienia światła w białe plamy
Ogromne morze mgły
Kołysze miastem, co śpi
Patrz, jak się skrzy u szyb
I któż zaplątał dziś nas
W labirynt ulic bez gwiazd
Gdzie tylko kosmyk włosów twych lśni
Maleńką kroplą światła i mgły
Gdzie tylko drogę zna
W pustkowiu ulic i bram
W morzu bez dna - mgła
Splątane światło i cień
I domy dziwne jak sen
Przez który trzeba nam tak iść
Morzem bez dna iść
Miastem bez okien i drzwi
Niczego nie pragniemy więcej
Idziemy przez podwodny świat
Trzymamy mocno się za ręce
I czuję, jak ci bije serce
Jan Gałkowski
Dziś wilgotnymi patrzy szkłami
Nad miastem pochylona mgła
Zaciera gwiazdy nad dachami
I zmienia światła w białe plamy
Ogromne morze mgły
Kołysze miastem, co śpi
Patrz, jak się skrzy u szyb
I któż zaplątał dziś nas
W labirynt ulic bez gwiazd
Gdzie tylko kosmyk włosów twych lśni
Maleńką kroplą światła i mgły
Gdzie tylko drogę zna
W pustkowiu ulic i bram
W morzu bez dna - mgła
Splątane światło i cień
I domy dziwne jak sen
Przez który trzeba nam tak iść
Morzem bez dna iść
Miastem bez okien i drzwi
Niczego nie pragniemy więcej
Idziemy przez podwodny świat
Trzymamy mocno się za ręce
I czuję, jak ci bije serce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz