Jabłuszko pełne snu - Tadeusz Urgacz

Mieczysław Wojnicki
Jabłuszko pełne snu


Tadeusz Urgacz

Rubinowe jabłuszko w sen zapadło na trawie
Szedł pan kapral uliczką, zerknął na nie ciekawie
Zerknął. stanął i stoi pary z gęby nie puszcza
Pewno nigdy nie widział chrapiącego jabłuszka

O jabłuszko, jabłuszko
Jabłuszko pełne snu
Gdzie spojrzeć jabłuszko
Jabłuszko tam i tu
Gdzie spojrzeć jabłuszko
Jabłuszko pełne snu

Długo głowił się kapral, aż się ujął pod boki
Cóż się mogło jabłuszku przyśnić we śnie głębokim
Może słońce sierpniowe, ten generał jabłuszek
Może całus od gruszek lub na zimę kożuszek

O jabłuszko…

Wtem usłyszał, że jabłko we śnie mówi do niego
Weź mój rubin i złoto, nie bądź gapą kolego
Po tym zaraz czmychnęło za jeziora i lasy
Nie dogonił go kapral, choć pogubił obcasy

Jabłuszko…

Będzie za to mozolnie w pace liczyć dni długie
Oj nieprędko pan kapral znowu będzie mieć w czubie
Wy nie śmiejcie się z niego, wszak morowe z was chłopy
Wam też mogą się trafić, bo się liczą na kopy

Jabłuszka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz