Domek Wendy - Jeremi Przybora

Jeremi Przybora
Domek Wendy

Wendy
Pragnę mieć maleńki domek,
byleby się zmieścić tam,
żeby ściany miał zielone
z liści, kiści i ze lian.

Chłopcy
Będzie domek, a w nim wanna,
kuchnia, łóżko, krzesła też
i niebieski dym, co z rana
będzie szedł przez komin beż.

Wendy
Przez czerwone okiennice
gwiazdy sypną się ze szpar,
gdy sen spłynie na źrenice,
a na uszy cykad gwar.

Chłopcy
Czarny kogut srebrnym głosem
będzie z dachu rano piał.
Ruda małpa weń kokosem
ciśnie, by jej pospać dał.

Wendy
Czy w marzeniach raczej tonę,
czy na serio mam to wziąć?

Chłopcy
My ci zbudujemy domek,
a ty naszą mamą bądź!

Wendy
Mamą? Świetnie! Tylko nie wiem,
jak okazać wdzięczność mam?
Wiem! Uszyję te kieszenie,
których los poskąpił wam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz