
Domek Wendy
Wendy
Pragnę mieć maleńki domek,
byleby się zmieścić tam,
żeby ściany miał zielone
z liści, kiści i ze lian.
Chłopcy
Będzie domek, a w nim wanna,
kuchnia, łóżko, krzesła też
i niebieski dym, co z rana
będzie szedł przez komin beż.
Wendy
Przez czerwone okiennice
gwiazdy sypną się ze szpar,
gdy sen spłynie na źrenice,
a na uszy cykad gwar.
Chłopcy
Czarny kogut srebrnym głosem
będzie z dachu rano piał.
Ruda małpa weń kokosem
ciśnie, by jej pospać dał.
Wendy
Czy w marzeniach raczej tonę,
czy na serio mam to wziąć?
Chłopcy
My ci zbudujemy domek,
a ty naszą mamą bądź!
Wendy
Mamą? Świetnie! Tylko nie wiem,
jak okazać wdzięczność mam?
Wiem! Uszyję te kieszenie,
których los poskąpił wam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz