Niczewo - Jonasz Kofta


Bohdan Łazuka
Niczewo


Jonasz Kofta

Niczewo, nie ma jak, nie ma co
Nie ma czym, nie ma gdzie, niczewo
Nie ma czym, nie ma co, niczewo
Niczewo, niczewo, niczewo, niczewo

Już idź, bo ci przebaczę
Zrozumiem, że przypadkiem ty i on
Już idź, bo się rozpłaczę
Zrozum mnie, błagam cię - paszła won!

Niczewo, nie ma co, nie ma jak
Wiem, że to stało się właśnie tak
Weź to szkło, gruchnij mnie prosto w łeb
Ja pozbieram odpryski, otworzę z nich sklep

Już idź, bo się załamię
Będziemy mieli znowu wspólny dom
Daj żyć, dlaczego kłamiesz?
Na kolanach błagam cię - jutro bądź

wg Wertyńskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz