Orzeszki w czekoladzie - Andrzej Tylczyński

Dana Lerska
Orzeszki w czekoladzie

Andrzej Tylczyński

Wiatr na wierzbach wygrywał swą pieśń
Nawet świerszcz przerwał koncert w tym dniu
Wtedy właśnie na drzwi padł twój cień
Twarz przykrywał ci kurz

Nie pytałeś, czy można czy nie
Zamieszkałeś w mym domu, i już
A za słowa i za gesty miały wystarczyć mi...

Orzeszki, orzeszki w czekoladzie
Murzynki w celofanowej mgle
Dyskretny podarunek, przeproszenia miły gest
Bez słów zapowiedź chwil, co przyjdą
Choć o nie nikt nie prosił cię

Orzeszki, chrupiące pod zębami
Uśmiechy czekoladowych ust
To rozejm, to pokój między nami
I odtąd ja i ty - przed nami lepsze dni
Co jeszcze mają przyjść

Noc utkała gwiazdami swój szlak
Nawet księżyc sen przerwał w tym dniu
Nie wracałeś już tydzień czy dwa
Aż tu zjawiasz się znów
Wykreśliłam już ciebie i ją
Byłeś z inną - to pewne - no mów
Ty z uśmiechem niewiniątka znowu podajesz mi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz