Jak już, to już - Ryszard M. Groński

Halina Kunicka
Jak już, to już

Ryszard Marek Groński

Kiedy na trwogę serce dzwoni
Jak nastawiony budzik
I mam już dość twej ironii
Twój dowcip nudzi mnie
Odpowiem jasno – chcesz, to idź
Skreśliłam cię na zawsze dziś

Jak już, to już
Nie kupuj dla mnie róż
Ani goździków w celofanie
Jak już, to już
Rusz śmiało w życia kurz
Znajdź panią miłą niesłychanie

Jak już, to już
Sprzed stóp jej ścieraj kurz
We własnościowej kawalerce
Jak już, to już
Niepokój w sobie głusz
Złam innej pani czułe serce

Mam to za sobą, na szczęście
Od dziś z kim innym przyszłość wróż
Jak już, to już…

Jak już, to już
Sprzed stóp jej ścieraj kurz…

Zwykle dzień rozstań bywa łzawy
I taki rzewny jak Asnyk
Lecz stokroć gorsze obawy
Że wróci własny mąż
Prosiłam: "Z życia mego idź"
On na to, że chce wrócić dziś

Jak już, to już
Nie kupuj dla mnie róż
Ani storczyków aż z Egiptu
Jak już, to już
Znów przy mnie siądź tuż, tuż
I do herbaty cukier wsyp tu

Jak już, to już
Do uczuć sięgnij złóż
Na znak, że skrucha twa jest szczera
Jak już, to już
Stałością swą się pusz
Bo powróciłeś jak bumerang

Wszystko przede mną, niestety
Znów ze mnie anioł twój i stróż
Jak już, to już…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz