Premiera


Halina Kunicka - Premiera


Wanda Warska

Na koncert przyszłam sama
Chcę spokojnie posłuchać, usiąść w rzędzie
Nie myśleć, co było, co będzie

Pozbierałam, zapakowałam
Wysłałam na różne adresy
Ukochane rzeczy

Modlitwę, pamiątki
Szal z wakacji, Zielone Świątki
Drogę do domu, psa szczęśliwego

Dużo za dużo, dużo za dużo...
Za dużo, za dużo, za dużo...
Miałam tego pozbieranego

Każdy zbiera po swojemu i, i ja też
Każdy liczy po swojemu i, i ja też
Każdy myśli po swojemu i, i ja też
Każdy żyje po swojemu i, i ja też

A dziś na premierę przyszłam jak trzeba
Piękna i nadęta, pusta i głucha
Na premierze każdy patrzy, nie słucha

Każdy patrzy po swojemu i, i ja też
Każdy słucha po swojemu i, i ja też
Każdy chwali po swojemu i, i ja też
Każdy śpiewa po swojemu i, i ja też

Każdy woła po swojemu i, i ja też
Każdy krzyczy po swojemu i, i ja też
Każdy tęskni po swojemu i, i ja też
Każdy czeka po swojemu i, i ja też

I znów z tego koncertu
Do wysłania będzie kilka łez...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz