Błahy walczyk - Andrzej Nowicki


Henryk Rostworowski
Błahy walczyk

Andrzej Nowicki

Mało kto, mało kto to docenia
Ile znaczą, co mogą spojrzenia
Ile marzeń ukrytych, ile wyśnionych snów
Można wyznać, powiedzieć spojrzeniem bez słów

Zakochanych spojrzenia najpierwsze
Więcej znaczą niż słowa, niż wiersze
Czy rozumiesz to dobrze, czy wiesz?
Miłość to najpiękniejszy jest wiersz!

Gdy muzyczka gra walca jak teraz
Wtedy żyć, żyć się chce, nie umierać
Gdy ją tulisz do siebie, gdy w rytm walca z nią mkniesz
Już rozumiesz to dobrze i wiesz

Walca rytm, walca rytm, na raz, dwa, trzy
Ona patrzy ci w oczy, ty patrzysz
Już rozumiesz jej uśmiech i spojrzenie jej znasz
Wtedy wiesz już: dla siebie ją masz

Mało kto, mało kto to docenia
Jakie dziwne są czasem wspomnienia
Ile dni, co minęły, ile prześnionych snów
Można zgubić, zapomnieć, potem wspomnieć je znów

Te nieśmiałe spojrzenia najpierwsze
Potem słowa i listy, i wiersze
"Czy pamiętasz?" - "Pamiętam" - "Ja też"
Bo wspomnienie to smutny jest wiersz

Gdy muzyczka gra walca jak teraz
Nie wiadomo czy żyć, czy umierać
Gdy walczyka tak grają, każda nuta i takt
Przypomina ci wszystko, o tak

Walca rytm, walca rytm, na raz, dwa, trzy
Tą melodią się w przeszłość zapatrzył
I walczykiem na mgnienie zadrżał w sercu i znikł
Błahy walczyk, zapomnisz go w mig...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz