Brel - Długosz - Czułość

Jacques Brel - La Tendresse
Leszek Długosz - Czułość

Za chwilę twej czułości
Za jeden taki dzień
Zapłacę tak jak zechcesz
I policz ile chcesz
I wszystkie dni oo mam
Przed sobą w słońcu mieć
I rzek przejrzysty nurt
I nocy ostry sierp
Dziś oddam bez zazdrości
Za chwilę twej czułości

Za chwilę twej czułości
Przemierzę cały świat
Pojadę tam gdzie zechcesz
I zmienię język, kraj
Czy widzisz miła ma
Jak marynarzy tłum
Dziewczynom rzuca grosz
Dlaczego – powiedz mi
Odpowiedz jak najprościej
Dla chwili choć czułości

Za chwilę twej czułości
Popełnię każdy błąd
Zapomnę to co zechcesz
I w przyjaźń zmienię złość
Ach ten kieliszek – spójrz
Co w dłoni trzymam mej
Czy wiesz jak kusi mnie
Odsunę jeśli chcesz
Gdy tylko mnie poprosisz
Za chwilę twej czułości

Pour un peu de tendresse
Je t'offrirais le temps
Qu'il reste de jeunesse
A l'été finissant
Pourquoi crois-tu la belle
Que monte ma chanson
Vers la claire dentelle
Qui danse sur ton front
Penché vers ma détresse
Pour un peu de tendresse

Pour un peu de tendresse
Za chwilę twej czułości

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz