Seweryn Krajewski
Jak odnaleźć niezgubioną
Krzysztof Dzikowski
Jak rozpoznać tę nieznaną
wśród tysiąca, czy wśród stu?
Po uśmiechu, czy po smutku,
w szarym, czy słonecznym dniu?
Nie odejdzie ze słowami:
"bud zdarow" czy "ciao" czy "bye".
I uwierzę, że na pewno
to jest właśnie ta.
Jak odnaleźć niezgubioną
na bezdrożach czy wśród miast?
Ma blue-dżinsy czy kimono,
może tylko biały szal?
Nie powróci do Sorrento
ani tam gdzie Rzym, gdzie Krym.
Po wakacjach się rozpłynie
jak ogniska dym, jak biały dym.
Zmiennych walut skacze kurs
w górę, na dół, w różne strony.
Wymieniłem uśmiech swój
na Jej oczu blask zielony.
Jak rozpoznać tę nieznaną
czy opala się na brąz?
Czy karnację ma tak bladą:
mleczny świt osnuty mgłą?
Nie odejdzie ze słowami…
Jak odnaleźć niezgubioną,
może passę ma dziś złą?
Na wysokim stołku w barze
w pustej szklanki patrzy dno...
Jak odnaleźć niezgubioną
Krzysztof Dzikowski
Jak rozpoznać tę nieznaną
wśród tysiąca, czy wśród stu?
Po uśmiechu, czy po smutku,
w szarym, czy słonecznym dniu?
Nie odejdzie ze słowami:
"bud zdarow" czy "ciao" czy "bye".
I uwierzę, że na pewno
to jest właśnie ta.
Jak odnaleźć niezgubioną
na bezdrożach czy wśród miast?
Ma blue-dżinsy czy kimono,
może tylko biały szal?
Nie powróci do Sorrento
ani tam gdzie Rzym, gdzie Krym.
Po wakacjach się rozpłynie
jak ogniska dym, jak biały dym.
Zmiennych walut skacze kurs
w górę, na dół, w różne strony.
Wymieniłem uśmiech swój
na Jej oczu blask zielony.
Jak rozpoznać tę nieznaną
czy opala się na brąz?
Czy karnację ma tak bladą:
mleczny świt osnuty mgłą?
Nie odejdzie ze słowami…
Jak odnaleźć niezgubioną,
może passę ma dziś złą?
Na wysokim stołku w barze
w pustej szklanki patrzy dno...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz