Pod Budą
Dla chłopaków z budowy
Andrzej Sikorowski
Postawcie nam barak chłopaki
Posadźcie w ogródku dwa maki
Niech łąką popłyną jak wino
Gdy wpadnie się tutaj z dziewczyną
Dziewczyna ma włosy do ziemi
I oczy koloru jesieni
I strasznie pasują jej maki
Postawcie nam barak chłopaki
U was jest kiepsko i brakło złotej dachówki
Pan magazynier zamknął wam usta na kłódki
I tylko wiecha jeszcze się do was uśmiecha
Chcecie z tą wiechą pewnie do nieba dojechać
Postawcie nam barak chłopaki....
Lecz kwiaty podlejcie czasami
Nim spadnie tu deszcz nad deszczami
I spłucze wam premie i plany
I krzykną chłopaki o rany...
Dla chłopaków z budowy
Andrzej Sikorowski
Postawcie nam barak chłopaki
Posadźcie w ogródku dwa maki
Niech łąką popłyną jak wino
Gdy wpadnie się tutaj z dziewczyną
Dziewczyna ma włosy do ziemi
I oczy koloru jesieni
I strasznie pasują jej maki
Postawcie nam barak chłopaki
U was jest kiepsko i brakło złotej dachówki
Pan magazynier zamknął wam usta na kłódki
I tylko wiecha jeszcze się do was uśmiecha
Chcecie z tą wiechą pewnie do nieba dojechać
Postawcie nam barak chłopaki....
Lecz kwiaty podlejcie czasami
Nim spadnie tu deszcz nad deszczami
I spłucze wam premie i plany
I krzykną chłopaki o rany...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz