Maja Sikorowska
Urodzona do bitwy
Andrzej Sikorowski
Śni mi się czasem wielka przygoda
Jakiś w nieznane rejs
Na antypodach rewia na schodach
W sali na milion miejsc
Śnią mi się czasem takie szlagiery
Jakich nie słyszał świat
Złote ordery, dyplom z opery
Dla konkurencji mat
Urodziłam się chyba do bitwy
I północny kołysał mnie wiatr
Gdy tonący do brzytwy
Lub ostatniej modlitwy
Ja do przodu, nie bojąc się strat
Urodziłam się chyba w podróży
I o przyszłość nie martwię się, bo
Nikt nie musi mi wróżyć
Czy się niebo zachmurzy
Ja na siebie pomysłów mam sto
Śni mi się czasem wielka przygoda
Jakiś przetrwania test
Bo to nie moda ani nagroda
Że się na ziemi jest
Śni mi się także orkiestra dęta
Oraz anielski chór
I jeszcze mięta do dyrygenta
Który jest w moll i w dur
Urodziłam się…
Los mam przecież dostatnio odziany
Moja gwiazda mi mruga, że tak
Lecz w tym życiu udanym
Wciąż na ciebie, kochany
Wciąż na ciebie sposobu mi brak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz