In My Secret Life - Leonard Cohen


Leonard Cohen - In My Secret Life
Lora Szafran - Gdzieś na serca dnie

Paweł Orkisz

Znów widziałam cię dzisiaj
Przemknąłeś jak wiatr
I chyba przeszłość to wciąż mój świat
Bardzo ciebie mi brak
I tęsknota aż rwie
Bo wciąż kocham się z tobą
Gdzieś na serca dnie...

Umiem śmiać się przez łzy
Oszukuję i gram
I robię, co robić muszę, by trwać
Ale wiem już co złe
I wiem co słuszne jest
I umarłabym za prawdę
Gdzieś na serca dnie...

Lecz nie, nie, nie, mój bracie
Siostrzyczko, trzymaj się
Rozkazy już dotarły
Przejdę jakoś przez ten ranek
Przejdę przez tę noc
Dotrę aż do granic, aż na serca dno



Jeśli spojrzeć przez papier
To płakać się chce
Bo nie dba nikt czy to życie, czy już nie
Ale diler chce byś myślał
Tylko czerń albo biel
To, na szczęście, nie tak proste
Gdzieś na serca dnie...

Zaciskam zęby i kupuję bez skarg
Wszystkie zbędne nowości
Mądrość starą jak świat
Ale wciąż jestem sama
Bryła lodu we mgle
Zatłoczona, lecz zimna
Gdzieś na serca dnie...

TUTAJ w przekładzie M. Zembatego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz