Mój Kraków - Jerzy Miller


Andrzej Dąbrowski
Mój Kraków

Jerzy Miller

Mój Kraków o zmroku zamienia się w baśń
Gdy księżyc na basztach zaciąga straż
Mój Kraków - latarnią, co wiecznie się tli
Jak rojno i gwarno w uliczkach z mgły

Wędrują z gitarą i rybałt, i paź
Już echo zagrało na murach baszt
Szukają dziewczyny różowej jak kwiat
W okienku zamkniętym od wielu lat

Hejnałem gra omszały dach
Już śpiewa ptak w zielonych bzach
Pomknęły w świat z mariackich wież
Marzenia me i pieśń

Mój Kraków o zmroku zamienia się w baśń
Gdy księżyc na basztach zaciąga straż
Mój Kraków to Planty, zielone jak bluszcz
Zegary z kurantem zamilkły już

Ach, otwórz okienko zamknięte od lat
Na moją gitarę niech spadnie kwiat
Piosenka żakowska tej nocy znów brzmi
I czeka dorożka u twoich drzwi

Hejnałem gra omszały dach...

Obraz: A. Kramarski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz