Kołysanki-strachanki - Jacek Cygan


Ryszard Rynkowski
Kołysanki-strachanki

Jacek Cygan


Na strychu jest okno na świat
Co tyle ma kurzu co lat
I kiedy ty smacznie już śpisz
Tam się zlatują straszne sny

Siadają ponad mapą i tam
Planują, co ma przyśnić się nam
I kogo nawiedzić ma sen
Przy którym z krzykiem zrywasz się

Strachanki potem nucą przez noc
Głosami, że aż jeży się włos
I jest upiornie i potwornie tak jest
Że aż spodobać może się

Gdy północ na ratuszu da znać
Przybywa tych najgorszych snów brać
Jest sen, co ciągle śni Frankenstein
I sen Drakuli, straszny tak

Nad ranem wyruszają co sił
I wtedy najokropniej się śni
I stają przy twym łóżku, choć tam
Ty sny pogodne, dobre masz

I krzyczą na te dobre twe sny
Zmykajcie, on jest nasz, on jest zły
I czasem mają rację te sny
Bo nawet człowiek dobry jest troszkę zły

Sny królów i złodziei już są
Piratów, katów, zbójów - ho ho
I nawet małych kłamców są sny
Co kłamią tylko troszkę jak ja i ty...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz