Powrotne na kwiecień - Artur Andrus


Alicja Majewska
Powrotne na kwiecień

Artur Andrus


Może jesienią ludzie się zmienią
I kiedy posmutnieje miasto
Pójdą do kogo, liściastą drogą
Na orzechowe ciasto

Usłyszą stukot kół
Chwycą walizki ziół
Spytają w kasie czy kupić da się
Październikowy bilet ulgowy
W najdalsze miejsce na świecie
I dwa powrotne na kwiecień
I dwa powrotne

Trzech kolejarzy herbatę parzy
Z najdzikszej zeszłorocznej róży
W chłodne poranki, patrzą zza szklanki
Na pasażerów, którzy

Usłyszą stukot kół...

Jak się oszczędzi kilka żołędzi
Zimą wymieni się na złoto
Może jesienią ludzie się zmienią
Jesień jest właśnie po to, żeby

Usłyszeć stukot kół
Chwycić walizki ziół
Zapytać w kasie czy kupić da się
Październikowy bilet ulgowy
W najdalsze miejsce na świecie
I dwa powrotne na kwiecień

Nawlekać srebrną nić
Szale i dresy szyć
I w takim dresie
Przeczekać jesień
I pędem wrócić tu wiosną
Kiedy już pędy odrosną
Wrócić tu wiosną usłyszeć stukot kół

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz