Tylu było artystów - Andrzej Brzeski
Tylu było artystów
Andrzej Brzeski
Himilsbach z Maklakiem przy jakimś stoliku 👉👉👉
W SPATiF-ie, a może na Foksal
Pan Franio, co w szatni pieniądze pożyczał
I mistrzem barowej był plotki
Ten muzyk z przeciwka, co jadał kasztany
By tworzyć w paryskim móc duchu
I facet przy piwku zupełnie nieznany
Co śpiewał Chopina ze słuchu
Tylu było prawdziwych artystów wśród nas
Co wciąż biegli niezgrabnie pod górę bez tchu
Może piją przy jakimś ognisku wśród gwiazd
Może tylko zielony otula ich bluszcz
Pan Jędruś z Wrocławia, co pisał od serca 👉👉👉
Aż zła się skręcała wierchuszka
Pan Jędruś z Warszawy, co w swej reżyserce 👇👇👇
Radiowe układał cacuszka
Sprzedawca zegarków, co grał na klarnecie
Z rękawa wyjęte melodie
I facet przy barku, co każdej kobiecie
Serwował z pamięci „Trylogię”
Tylu było prawdziwych artystów wśród nas
Co wciąż biegli niezgrabnie pod górę bez tchu
Może piją przy jakimś ognisku wśród gwiazd
Może tylko zielony otula ich bluszcz
Na fotografiach:
Jan Himilsbach i Zdzisław Maklakiewicz
Andrzej Waligórski
Andrzej Zaorski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może warto by było Waligórskiego i Zaorskiego - wspomnianych w 2. zwrotce jakoś "ufotograficznić" - nawet kosztem zdjęcia Brzeskiego (bo trochę jego zdjęć już jest)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) Na Panią zawsze można liczyć ;)
OdpowiedzUsuń