Gdzie szumiące topole - Janusz Kondratowicz
Jacek Lech
Czerwono-Czarni
Gdzie szumiące topole
Janusz Kondratowicz
Pod nogami kurz przebytej drogi
Przed oczyma pierwsza zieleń pól
Kiedyś ojciec wrócił tu znad Oki
Kiedyś wrócił, wrócił właśnie tu
Gdzie szumiące topole biją w niebo wysoko
Gdzie wiklina się kłania wędrującym obłokom
Gdzie na piasku wiślanym ścieżek plączą się sieci
Gdzie ptak szuka schronienia, zanim dalej odleci
Gdzie każdego domu drzwi otwarte
Gdzie bielonych sadów kwiaty barwne
Gdzie kąkole i maki strzegą ciszy przy drodze
Gdzie jest gościem serdecznym nieznajomy przechodzień
Ile lat minęło od tej pory
Inne miasta, inny rzeki nurt
Lecz jak ojciec nie zapomnę o tym
Że i moje miejsce właśnie tu
Gdzie szumiące topole, biją w niebo wysoko...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz