Żebyś była najpiękniejsza - Wojciech Młynarski

Andrzej Dąbrowski
Żebyś była najpiękniejsza


Wojciech Młynarski

Po to dzień za oknem zaczął się błękitnie
Po to dzień akacją i czeremchą kwitnie
I słońce po to iskrą złotą wita nas

Po to sad grad jabłek cisnął do twych dłoni
Po to wiatr w południe przysnął wśród jabłoni
I znów przekorny w przedwieczorny ożył czas

Żebyś ty była najpiękniejsza, najpiękniejsza
Żebyś tańczyła z letnim wiatrem w moich wierszach
I żebyś zawsze w nich zostać chciała, i kochała mnie

I choć wiem, że sad mój złoty nie istnieje
I choć wiem, że ty się z moich wierszy śmiejesz
I wielkomiejska gwarna noc do wtóru drwi

Uwierz mi, że jeśli teraz przymkniesz oczy
Złoty wiatr przytuli się do twych warkoczy
Dojrzała jesień znów przyniesie złote dni

Vladimir Volegov





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz